W teorii mają to być wygodne, solidne i dobrze grające. To nie wszystko. Przecież podczas kilkugodzinnej sesji przy komputerze, jeszcze do tego latem, nasze uszy się pocą w słuchawkach nausznych. W takim razie zestaw grający musi też odprowadzać ciepło i wilgoć, a także nie powinny nas uciskać. No właśnie, więc mamy już trochę więcej wymagań, co do naszego headsetu.
Co odróżnia słuchawki gamingowe od innych modeli?
Steelseries Arctis 1 posiadają bardzo miękkie i przyjemne w dotyku wykończenie samych muszli. Mowa tu oczywiście o poduszkach, które to właśnie mają kontakt z naszą głową. Nieodzowną zaletą jest także oddychająca struktura. Nauszniki są wykonane z płóciennego materiału, a w środku są wypełnione pianką. Jest to dużo lepsze rozwiązanie, niż użycie syntetycznej skóry, która nie odprowadza ciepła ani wilgoci aż w takim stopniu.
Poruszmy jeszcze kwestię izolacji dźwięków otoczenia. Jest to raczej konstrukcja, która nie separuje nas całkowicie od otaczających nas odgłosów. Ma to swoje plusy i minusy. Mi to bardzo odpowiada, ponieważ ułatwia komunikację ze światem rzeczywistym i jednocześnie, jeżeli już to robię, to nie wydzieram się za głośno.
Omawiany dzisiaj model słuchawek posiada panel sterowania ukryty na lewym nauszniku. Pozwala to bardzo szybko wyciszyć mikrofon, gdy nie będziemy chcieli, aby towarzysze rozgrywki usłyszeli naszą rozmowę telefoniczną, czy w innej tego typu sytuacji. Zaraz obok samego klawisza zmutowania mikrofonu umiejscowiony jest potencjometr. Służy on do regulacji poziomu głośności. Zatem sam panel jest łatwo dostępny, a zarazem prosty w użyciu.
Cała obudowa słuchawek wykonana jest z matowego plastiku, który jest przyjemny w dotyku. Dzięki wykonaniu z takiego materiału są one niezwykle lekkie, a jednocześnie nic w nich nie trzeszczy ani nie piszczy. Jeżeli chodzi o kwestię RGB, nie ma tutaj takiego systemu. Dla niektórych będzie to zaleta i jest to kwestia gustu. Oprócz tego nie ma żadnych błyszczących, czy kolorowych wstawek. Producent ewidentnie stawia na minimalizm. Sam produkt ma zachwycić klienta nie wyglądem, lecz kwestiami stricte użytkowymi.
Chciałbym jeszcze wspomnieć o kwestiach regulacji samych słuchawek. Jest ona standardowa, czyli skokowa – zarówno na małą, jak i dużą głowę. To duża różnica, patrząc na starszych braci owego modelu. Kolejną różnicą jest też nieodłączany kabel i niechowany, a odłączany mikrofon. Ciekawe zagranie, lecz ja cenię sobie możliwość odłączenia headsetu, aby nie złamać kabla podczas transportu swoich Arctisów trójek.
Słuchawki są ciekawą propozycją dla osób, które cenią sobie minimalizm i jednocześnie nie chcą wydać majątku na zakup headsetu. Sam produkt możecie znaleźć w naszym sklepie, klikając tutaj.
SteelSeries zrobiło świetną robotę z tą serią gamingowych słuchawek. Lista zalet mówi sama za siebie.
Autorem tekstu jest Wojciech ‘WojtkoloS’ Witczak